Mój wybór

Mój wybór

ewaCzasami nachodzą mnie smutne myśli. Co to będzie jak Lindka zabraknie?

Nie wyobrażam sobie tego, ale trzeba oswajać się z tą myślą. Niestety nasze kochane czworonogi nie żyją tak długo jak my.

Każdego dnia zachwycam się tym moim kudłaczem. I ciągle odkrywam w nim coś nowego. Mam totalnego świra na jego punkcie i nie ukrywam tego.

Czasami mnie wkurza, ale częściej rozczula. Jego błagalne ślipka zawsze coś wyżebrzą. Rozpuściłam go na maksa i on o tym wie.

Ale ponieważ będzie ze mną tak krótko uważam, że powinien mieć wszystko co chce. No oczywiście bez przesady. Ale zabranianie mu wielu rzeczy, musztrowanie, uczenie dużej karności jest dla mnie bez sensu. Nie dopuszczam, żeby był rozwydrzonym, nachalnym psem, ale pozwalam mu na sporo rzeczy. Oczywiście jeśli chodzi o naruszanie mojej strefy komfortu. On może skakać na mnie, nie na innych. Może kraść z talerza mojego, nie innych. Może w zabawie kłapnąć mnie, nie innych. Staram się tego pilnować i tego go uczyć. Jest moim oczkiem w głowie i ze mną robi co chce.

Ale to mój wybór.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d bloggers like this: