Aż tatu???

Aż tatu???

U nas albo nic się nie dzieje, albo bardzo dużo. Zwykle jest nic, nic, nic aż nagle dużo i potem znowu nic. Ale ze wszystkiego staram się wyciągać naukę (w sensie korzyść dla siebie, tak jak wyciąga się smaczki z kieszeni, bułkę z chlebaka, wędlinę z talerza czy pączka z ręki mamusi). Tak więc niedawno było to dużo i wtedy poznałem nowe słowo.

Read More Read More

Jest afera

Jest afera

Ale się dzisiaj zbulgotałem… Zblenowałem?… No, wkurzyłem.

Tego się po nich nie spodziewałem. No wprawdzie cośc tam mama przebąkiwała, że przesadzam. A ja się pytam: Co? Nic nie przesadzałem, od jej kwiatków trzymam się z daleka (z jednym małym wyjątkiem ale on sam włazi mi do paszczy). Więc nie rozumiem tych insymulacji. Czy coś.

Read More Read More

Nowy Rok

Nowy Rok

Mamy nowy rok. Nie bardzo wiem co to oznacza i o co chodzi z tym całym zamieszaniem. Dzisiaj jest tak samo jak wczoraj, ale z jakiegoś powodu wszyscy są bardzo nakręceni. No tak, tej nocy było trochę głośno, bo strzelali. Nie wiem do kogo, ale wiem, że wiele z moich koleżanek i kolegów bardzo źle znosi te wystrzały i huki. Rozumiem ich strach. Ja na szczęście się nie boję. Jestem psem myśliwskim i nie mogę bać się wystrzałów. Ale to i tak głupio tak hałasować bez powodu. No chyba że się szczeka, wtedy nie jest głupio.

Read More Read More